" Pan marszałek zaprasza na spotkanie do siebie . Wszystkich członków kierownictwa kancelari którzy pozostali przy życiu - Andrzej Duda - 10.04.2010
Andrzej Duda ,pierwszym i ostatnim ogniwem zamachu na życie Lecha Kaczyńskiego.-------------
2 akcje ratunkowe ( 2 )
W Moskwie- Ciało Anny Walentynowicz nie nosiło żadnych uszkodzeń.
2 min 50 s - 13min 45 s. Wyglądała jak by drzemała . W kraju bez twarzy !!!
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
redaktor Wiśniewswki będąc pierwszym dziennikarzem na miejscu inscenizacji stwierdził , oraz
redaktor Wiśniewswki będąc pierwszym dziennikarzem na miejscu inscenizacji stwierdził , oraz
=========================================================
Nie było katastrofy Tupolewa
ponieważ żadna część z miejsca inscenizacji nie pasuje do rodzimego Tupolewa.
Brak jest
1. Napisu Rzeczpospolita Polska
2. Podłogi wewnętrznej samolotu
3. Foteli 96 pasażerskich i 7 załogi.
4. Wszystkich trzech silników
5. Kokpitu
6. Dwóch napisów 101 oraz
7 . Dwóch godeł z orzełkami.
8 . Dwóch nośnych skrzydeł Tupolewa z szachownicami
9. Kół przednich
10. Kół tylnych
11. Ogona wraz ze stateznikiem pionowym.
=====================================
=======================================================
Co gaszą strażacy skoro ogon nie jest z Tupolewa i jest poza zasięgiem ognia .Porównaj dysze 1 , 2
Tego filmu już nie znjdziesz w sieci. Tomasz Sekielski po mojej korespondencji do niego / usunł film
Obok ciała Anny Walentynowicz / ciało prezydentowej ównież było całe.
-----------------------------------------------------------
W Moskwie- Ciało Anny Walentynowicz nie nosiło żadnych uszkodzeń.
2 min 50 s - 13min 45 s. Wyglądała jak by drzemała . W kraju bez twarzy !!!
tego samolotu Jak 40 pilnował borowiec
---------------------------------------------------------------------------------------------
Polska Izba Pogrzebowa zaoferowała bezpłatne trumny, transport zwłok oraz pogrzeby ofiar katastrofy smoleńskiej. Jednak urzędnicy państwowi wybrali prywatną firmę, która kupiła trumny we Włoszech i to za jedną trzecią kwoty, którą dostała na ten cel od wojska
Na stronie Prezydent.pl:
„10 kwietnia 2010 roku, w drodze na uroczystości 70. rocznicy Zbrodni Katyńskiej zginął Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyński, Małżonka Prezydenta Maria Kaczyńska oraz członkowie polskiej delegacji i załoga samolotu. Wieczny odpoczynek racz Im dać Panie!
Przenoszone ręcznie skrzydła . Ponieważ żadne nie pasuje do rodzimego Tupolewa
prokurator Parulski tłumaczył się na konferencji .Ręcznie cięte drzewo . Pasek czarny nie pochodzi z rodzimego Tupolewa
------------------------------------------------------------------------
Bez oznak ognia i piany z trwałym zabrudzeniem / ogon nie z Tupolewa
------------------------------------------------------------------------tylko 30 % złomu .Brak : kokpitu : foteli : podłogi :3 silników :
Dwa samoloty
Pamięci 96 rodaków zamordowanych na ojczystej ziemi w Warszawie na Okęciu
Zatrzymajmy się chwilę, przy tym jednym zdaniu z raportu. Czy słowa: >>16:20 – na miejscu AP ("zdarzenia lotniczego" – RM) odnaleziono 25 ofiar<< można interpretować w ten sposób, że dokładnie o tej godzinie i tej minucie znaleziono dokładnie 25 ciał. Wydaje mi się, że już prędzej należałoby to rozumieć tak, że do 16:20 (14:20 czasu polskiego) odnaleziono 25 ofiar. pani Kochanowska świadek będący na miejscu stwierdza iż było 23 zwłoki 9 min 40 se
Czy znajdowało się wśród nich również ciało Prezydenta Kaczyńskiego? Przypomnę tylko, że oficjalnie miało zostać ono zidentyfikowane przez pracowników naszego BOR-u dopiero o godzinie 17:30 czasu polskiego (http://www.rmf24.pl/news-cialo-prezydenta-zidentyfikowano-po-ponad-8-godzinach-od-kat,nId,302608). Ale ma istnieć również (wg. "Najwyższego Czasu") fotografia przedstawiająca zwłoki Prezydenta z godziny 14:25 (12:30). A skoro poszukiwania miały trwać od godziny 14:30 (12:30) do 19:25 (17:25)*, to czy ciało Lecha Kaczyńskiego "znaleziono" by jeszcze przed rozpoczęciem poszukiwań, a jego identyfikacji dokonano już po ich zakończeniu? Czy nie wydaje się to Państwu co najmniej dziwne?
Może się ktoś zapytać, ale w takim razie co by się stało z ciałami pozostałych członków Delegacji?
Polska Izba Pogrzebowa zaoferowała bezpłatne trumny, transport zwłok oraz pogrzeby ofiar katastrofy smoleńskiej. Jednak urzędnicy państwowi wybrali prywatną firmę, która kupiła trumny we Włoszech i to za jedną trzecią kwoty, którą dostała na ten cel od wojska
Może się ktoś zapytać, ale w takim razie co by się stało z ciałami pozostałych członków Delegacji? Czy odpowiedzią na to może być ten oto fragment stenogramów?
Stenogramy 10:15:30 Plisunin: :(...) ot, śledzę samolot, idzie po trasie, on – nie on, nie mogę powiedzieć, idzie do Moskwy |
To, że samolot ten mógł tam właśnie polecieć świadczyć mogą informacje zawarte w raporcie Zespołu Parlamentarnego, pod przewodnictwem Antoniego Macierewicza, noszącym nazwę: "28 miesięcy po Smoleńsku", który opublikowany został 10 września 2012 Tam to, na str. 61 znajduje się taka informacja:
Po dwunastu stenogramowych minutach, Pliusnin dzieli się swoimi przemyśleniami na temat Mińska z jakąś niezidentyfikowaną osobą, podczas zdawania jej relacji z sytuacji, informując, że "Prezydencki Tu-154" jeszcze się z nim nie łączył, a jedynie...
Anonimowemu Abonentowi kontaktującemu się tu z wieżą, widocznie bardzo podoba się pomysł Pliusina. Moim zdaniem, „kupuje go” mówiąc: „zrozumiałem, następne lotnisko do lądowania”.
10:18:38 Plusnin. Jakby tak można do głównego centrum zadzwonić UWD (MSW lub CKRL), żeby dokładnie wiedzieć, dlatego, że go tu oczekują. Albo, kurde, tu mają czekać, albo do Moskwy muszą pędem jechać, to znaczy do Mińska. / Плюснин. Так как-то можно на главный центр позвонить УВД (Управления Внутренних Дел?), чтобы знать точно, потому что его встречают. Или, блин, здесь ждать, им, или в Москву ходом ехать, то есть в Минск.
Plusnin, jak widać, nieco z rozpędu, mówi "do Moskwy … to jest do Mińska". Najtrudniej widocznie jest przyswoić sobie informację, którą wykreowało się samemu. Być może to stąd ochroniarz Bahra ma mówić -
A więc czyżby Centrum Operacji Powietrznych nie miało łączności z Tupolewem? I to samo Centrum Operacji Powietrznych miałoby dzwonić około 8:30 do Centrum Kierowania BOR aby zapytać na jakie lotnisko zapasowe mógł polecieć samolot?!
Mjr Henryk G: No, wychodzi na to, że powinien, jak już chce koniecznie, to w Moskwie.
Z: Ale dlaczego? Ale on ma zapasowe na Witebsk i ten… Witebsk i Mińsk.
G.: Witebsk powiedział mi poprzednik, że jest nieczynne. A Mińsk ma taką samą odległość, jak do Moskwy.
Z: No fakt.
G.: I granica...(...)
G.: Jeszcze na południu jest bliżej Briańsk i tam jest… no pogoda powyżej warunków.
Z: Brańsk?
G.: Briańsk, Briańsk. Briańsk.
Z: BR
G.: Briańsk.
Z: No, słuchaj, zobaczymy…
G.: To jest dużo bliżej od Moskwy.( …) To by leciał jakieś 40 min.
Z: A no zobaczymy, bo ja póki co rozmawiałem z BOR-em. BOR na razie nie ma żadnej informacji. Ja tu poleciłem, żeby Okęcie…
G.: Wiesz, jak nie wiem, czy Smoleńsk nie będzie ich tam kierował.
Z: Całkiem możliwe. No słuchaj, no przecież to, to jest, to jest nasza głowa państwa. I oni też chyba chcą… chyba chcą, żeby tam był.
G.: Dobra. To kogoś informujesz wyżej od nas?
Z.: Nie, na razie nie, bo co, co, słuchaj. Ja nie mam tutaj wpływu i zobaczymy. Załoga podejmie decyzję. Ja im nic nie mogę sugerować tutaj.
G.: A Galca? [gen. Zbigniew Galec, ówczesny dowódca Centrum Operacji Powietrznych - przyp. red "Wprost"].
Z: No, na razie no co, Galec? Jak jeszcze będzie jaka, jakaś, jakieś…
G.: Wiesz – jaka jest sytuacja. To wszystko…
Z: Nie, oczywiście, że tak. Jak już coś będzie, jakiś pomysł, to wtedy.
G.: No to weź sobie zapisz. Tam w sumie tak, jak ci mówiłem, w Moskwie jest ta… pogoda i ma się utrzymać, natomiast w Briański jest 2,5 widać przy zamgleniu 150 podstawa chmur niskich i prognoza jest, że to się w najbliższym czasie utrzyma do godziny 10.
Godzina: 08.59 – 09.04
Rozmowa dyżurnego operacyjnego Centrum Hydrometeorologii majora Henryka G. z Leszkiem K. z Centrum (jakiego Centrum? - Chyba Operacji Powietrznych - RM):
K.: I on jest teraz w powietrzu, tak?
G.: Powinien praktycznie lądować w tej chwili. Być może tam i Smoleńsk ich gdzieś kieruje. Ja powiedziałem operacyjnemu, że najbliżej jest Briańsk na południu i Moskwa.
Co z tych rozmów wynika? Moim zdaniem przede wszystkim to, że o godzinie 9:00 czasu warszawskiego nikt z wojskowych jeszcze zdaje się nie wiedzieć, gdzie jest i co się stało z Prezydentem? Potwierdza się w nich też, że decyzję co do lotniska docelowego podejmować miała załoga i że poważnie brano pod uwagę lądowanie w Moskwie.
Osoby, które tu ze sobą rozmawiają nie mają ze statkiem Głowy Państwa kontaktu. Czy to możliwe, żeby od dobrej pół godziny Rosjanie przejęli samolot (Prezydenta), a tutaj padła dopiero nieśmiała sugestia, aby zawiadomić kogoś wyżej o tym, że nie wiadomo co się właściwie dzieje z PLF-101?
Ale może wcale nie jest, aż tak tragicznie z bezpieczeństwem naszego państwa. Przecież "oficer operacyjny" mówi, że "nic im nie może sugerować." Może więc ta łączność była?
Może. Tyle, że wówczas, gdyby rzeczywiście był kontakt pomiędzy "Tu Prezydenta" i Centrum Operacji Lotniczych, to znaczyłoby ni mniej ni więcej, że... gdy PLF-101 jeszcze leci (8:52) w Smoleńsku już doszło do "katastrofy" (8:41). Powtórzę jeszcze raz - gdy o godzinie 9:00 czasu polskiego oficerowie monitorujący lot Prezydenckiego Tupolewa rozmawiają ze sobą, nie wiedzą nic na temat żadnego incydentu w Smoleńsku. Nie piszę "jeszcze nie wiedzą" tylko po prostu "nie wiedzą". Jeśli by bowiem pod "Siewiernym" miało dojść do inscenizacji, to mogą nie wiedzieć. Być może mają łączność tylko z TU-154M, a nie z oczekującymi na "Północnym" na jej przylot. To moim zdaniem wyjaśniałoby na przykład, dlaczego do "katastrofy" w pierwszej oficjalnej wersji miało dojść o 8:56. I dlaczego w historii 10 kwietnia 2010 roku nie funkcjonuje interwał czasoprzestrzenny.
Dręczy mnie jeszcze jedno pytanie. O której godzinie Tupolew znalazłby się w Moskwie, gdyby leciał tam bezpośrednio z Warszawy, a jego start nastąpiłby o godzinie 7:27? Czy nie około 8:55 - 9:00 czasu polskiego właśnie ("powinien praktycznie lądować")?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz